Witaj na Ziemi. Planecie zniszczonej już wiele razy, gwałconej ciągle przez jej mieszkańcòw i doprowadzonej do stanu apokaliptycznego.
Nie jesteś zalogowany na forum.
//Hłe hłe.//
Wiadomość dodana po 39 min 38 s:
Nadal milczy i patrzy na horyzont po czym mówi cichym, poważnym głosem.
- Tak więc to jest twój świat.
M.H.N.
Offline
-Dokładnie Krzychu.
Odpowiedziała dusza ostrza.
Offline
Kiwa dwa razy głową i zapala papierosa, zaciąga się nim.
M.H.N.
Offline
-Rozgośćcie się.
Położyła się wśród łanów żyta.
Offline
- Dziewczyny, mistrzu, rozbijcie obozowisko.
Idzie na pole żyta, sam, powoli i cicho, gasi papierosa i idzie dalej.
M.H.N.
Offline
-Jak chcesz rozbić obóz jak nic nei masz z biwakowego ekwipunku...
Offline
- A pierdole to. Rozgośćcie się czy coś.
Znika w polu i siada po czym zamyka oczy.
M.H.N.
Offline
Nagle czuj3sz delikatne gładzenie po twarzy.
Offline
Otwiera lekko oczy.
M.H.N.
Offline
Oczywiście to dusza twojego ostrza gładziła twe strapione post nuklearnym światem lice.
Dziewczyny bawiły się w życie łaskocząc się kłosami... nic ciekawego nudy i spokój.
Offline
Znów zamyka oczy, oddycha powoli.
M.H.N.
Offline
- Podoba ci się tu ?
Spytała ciepłym tonem dusza twego ostrza.
Offline
- Tak, ładnie. Przypominają mi się czasy sprzed wojny... spokój, cisza...
Oddycha cicho, po jego polikach spływają nieme łzy.
M.H.N.
Offline
Otarła włosami twoje łzy.
- Nie maż się, wolę ciebie silnego i niepodległego.
Offline
Przestaje płakać i parska śmiechem.
- Dobrze moja pani.
Zamyka oczy i dotyka jej ręki.
M.H.N.
Offline
-Nawet nie próbuj...
Powiedziała beznamiętnie dusza twego ostrza (kuźwa dowiedz się tego mienia, bo mam dość pisania "Dusza twego ostrza")
Offline
- Niczego nie próbuję, nie mam nawet ochoty.
Puszcza jej rękę i leży w bezruchu.
- Jak masz na imię?
Otwiera lekko usta, wydobywa się z nich jęk lecz szybko to ukrywa.
M.H.N.
Offline
- Co jest ?
Spytała kobieta.
Offline
- Nic. Odpowiesz?
Nadal leży w bezruchu.
M.H.N.
Offline
/ nawiązanie do might & magic Dark messiah zaa 3...2...1...//
- Nazywam się Xana
spuściła wzrok dziewczyna.
Offline
- Piękne imię, dziękuje, że pozwoliłaś mi je poznać.
Całuje ją w dłoń i puszcza ją. Otwiera usta, słychać cichutki jęk.
M.H.N.
Offline
-Czemu jęczysz ?
Spytała Xana
Offline
- Nie przejmuj się.
Wypluwa krew na ziemię.
M.H.N.
Offline
-kurwa mów co ci jest.
Offline
- Nic mi nie jest, uspokój się.
Ziewa.
M.H.N.
Offline