Witaj na Ziemi. Planecie zniszczonej już wiele razy, gwałconej ciągle przez jej mieszkańcòw i doprowadzonej do stanu apokaliptycznego.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Zjeżdżacie do piętra mieszjalnego.
- Dalej sam prowadzisz....
Offline
Zaprowadza ją do jego mieszkania.
M.H.N.
Offline
Stoicue tuż przed drzwiami. Są zamkniętę kartà. Ty masz kartè....
Offline
Otwiera drzwi mocno napalony i łapie ją za tyłek. Wchodzą do pokoju a on zaczyna ją lizać.
M.H.N.
Offline
Wchodzàc widzicie na dwuosobòwce nagą i masturbujàcà się Rose, ktòra patrzy nieco zażenowana seoim połorzeniem....
L: no no widzè, żeś kreatywny wilczku... co planujesz ?
Offline
- Trójkąt... jest twoja siostra? Jak tak to może czworokąt...
M.H.N.
Offline
R: emmm... kochanie Vicorii nie ma, ale.... kto to jest ?
Offline
- To? TO jest Lucy.... Ah.... Seks?
Widać, że jest napalony, dostaje zwodu.
M.H.N.
Offline
Razem: no dobra nie spodxiewałam siè tego, ale.... ROZBIERAJ SIĘ !!!
Offline
Szybko rozbiera zbroję, dyszy i to mocno.
- Lucy dajesz. Zmieniaj mnie.
M.H.N.
Offline
Lucy rozebrała się i wsskoczyła na łoże. Po ty maczęła lizać szeroko rozpostarte sromy Rose. Ta zaś zaczęła doznawać sksualnej euforii.
Offline
Wchodzi w Rose i wstrzykuje sobie narkotyk.
M.H.N.
Offline
Twoja pała zatrzymała się na jej cnocie. Czułeś do dokładnie bo wyostrzył ci się dotyk. Rose wylewała wydzielinę całymi litrami.... Lucy lizaĺa wasze złączone narządy....
Offline
Puka Rose i głaszcze Lucy po głowie.
- Dobre dziewczynki... Dobre!
M.H.N.
Offline
Lucy kontynuuje, a ty rozdziewiczasz Rose.
Offline
- Moja mała Rose.... słodziutka!
Wychodzi z Rose i wsadza penisa w usta Lucy po czym przyciąga Rose i wsadza jej palce w waginę i liże się z nią.
M.H.N.
Offline
Rose jest strasznie podnieconwma. Wokòł was powstała spora kałuża. Obie dziewczyny niezwykle sumiennie podchodziły do swych zadań.
Offline
Wchodzi w waginę Rose i liże pierś Lucy.
M.H.N.
Offline
Obie wrzeszczà z podniecenia. Rose ewidentnie ma dość i po prostu dochodzi.
Offline
Zlizuje jej z waginy soki i bierze się za Lucy.
M.H.N.
Offline
Rose zaczęła skręcać się z rozkoszy i po wszystkim leżała "rozwalona" po całym lòżku. Kiedy ty zająłeś się Lucy do pokoju weszły Victoria i siostra Dave' a ta pierwsza zaraz rozebrała się i zajęła siè utrzymywalniem Rose w jej aktualnym sanie rozkoszy. Druga zaś poszła się położyć. Siostra Dave'a była półbaga, po kilku minutach zaczęła kręcoç się po waszej chałupie pół nago, a muanowicie bez stanika. Na jej pièknych, sporej wielkości piersiach było po jednej ranię na pierś.
Offline
- Siostrzyczko Rose.... chodź do mnie...
Klepie ją w tyłek.
- A ty mała... cudne cycki...
M.H.N.
Offline
S: nie przywalę ci tylko ze względu na brata...
L : ej teraz moja kolej. Kolejka obowiązuje....
V: zajęta jestem...
Offline
Śmieje się i zaczyna płakać ze śmiechu po czym dalej puka Lucy.
M.H.N.
Offline
S: tak z łaski swojej, jestem Sara...
Lucy zaczęła jęczeć w niebogłosy.
Offline