Witaj na Ziemi. Planecie zniszczonej już wiele razy, gwałconej ciągle przez jej mieszkańcòw i doprowadzonej do stanu apokaliptycznego.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Przeciąłeś ofiarę na pół, efekt zadowalający na tyle, że nawet wskrzeszony zombie tan nie będzie nadawał się jakkolwiek do użytku. Widziałeś, iż większość armii stanowią zwykłe zombie, zaś mniejszość necrolingi typu trupojadów. Elitę dowodzącą tą hordą stanowili jeden poltergeist i dwaj nekromanci.
Offline
Atakuje elitę.
M.H.N.
Offline
Taki wu. Drogę do elity zastawiały hordy zombie i trupojadów ciągle szarżujących na ciebie i resztę. Poprzez swoje szalone działanie podsunąłeś się pod pazury jednego z trupojadów, tym samym twój pancerz ma dość głęboką rysę.
Offline
Zabija trupojada i wybija resztę zombie kierując się do elity.
M.H.N.
Offline
//bynajmniej to tak nie działa za mało opisu i OP. //
Trupojad padł, jednak zombie otoczyły cię z wszystkich stron i atakowały. Twój pancerz przyjmował ich ciosy, ale był już bardzo mocno poharatany.
Offline
Próbuje się bronić mieczem.
M.H.N.
Offline
Część zombi, jako iż są bezmózgie, poucinały sobie ręce na ostrzu, jednak nadal jesteś otoczony z trzech pozostałych stron i atakowany po pancerzu. Całe szczęście, iż mimo poharatania pancerz jest nadal bardzo odporny. Co do negatywów okaleczenia zombie z przodu, zrobiłeś poltergeistowi miejsce na ostrzał. Plusem sytuacji jest to, że zbierając na siebie wroga dałeś swoim ludziom się opatrzyć i dołączył do ciebie niejaki Garrus oraz twój znajomy Fineas pierwszy z nich miał pancerz w nieco lepszym stanie i zaatakował przeciwników od strony twoich pleców, drugi zaś Fineas zaczął atakować tych z lewej. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że większość z zabitych się odradzała przez nekromantów.
Offline
Atakuje nekromantów.
- Garrus! Ogień zaporowy!
M.H.N.
Offline
Fineas zajął się nieumarłymi Garrus zaczął strzelać w stronę elity. Nagle dostałeś pociskiem poltergeista w szczelinę zbroi. Na szczęście nie przebił zbroi.
Offline
Biegnie dalej na nekromantów.
M.H.N.
Offline
Kolejny pocisk poltera w to samo miejsce spowodował mikro wybuch rozrywający szczelinę w pancerzu i tym samym rozbrajając kawałek twojego korpusu. Następny pocisk poltera trafił Fineasa, którego zbroja przez hordę była na wyczerpaniu, tym samym zadając mu lekką ranę w klatę. Fineas dalej dzielnie znosił bitwę zmieniając hordę w grupę. Garrus trafił jednego z nekromantów tym samym zadając mu nawet spore rany. Tym samym zmuszając go do skupienia energii na autoleczeniu, niżli na wskrzeszeniu hordy. Drugi z nekromantów zaś wskrzesił kilka trupojadów, które natychmiast rzuciły się na Garrusa.
Offline
- Fineas pomóż Garussowi!
Atakuje dalej nekromantów, czuć od niego gniew. Bardzo wielki gniew.
M.H.N.
Offline
Fineas ruszył wspomòc ciężkoopancerzonego szturmowca, niestety tym samym druga połòwka grupy trupojadòw zaczęła karmić się szczątkami zombie przez co doznały małego przyrostu masy mięśniowej na tyle, by mòc atakiwać mocniej i szybciej.. Co do Garrusa, udsło mu się dobić jednego z nekromantòw ( tego już ranionego) i dzięki pomocy Fineasa pokonał słabsze trupojady. Ty zaś byłeś już na odległość cięcia od drugiego nekromanty. Polter znòw w ciebie strzelił, powodując kolejne małe pęknięcia. Straż wrót B postawiła kilku ckm owcòw na murach. Ortrzelali oni mocniejsze trupojady, ktòrych została tylko piątka, ktòra wzmocniła się kolejnymi trupami swych sojusznikòw. Były już za szybkie na ckm y. Rzuciły się ona na resztkę ciał po kolejną siłę. Udało im siè i teraz leciały w twoją stronę by pożreć najpierw nekromantę, a po tym ciebie.
Offline
Próbuje zniszczyć trupojady.
M.H.N.
Offline
Fineas doszarżował do nich i zaczął tobie pomagać, zaś Garrus ostrzelił nekromancie cytujac z niego : " Łeb, czaszkę, czerep? A huj wie co to jest...." zabijając go i zaczął ostrzał trupojadòw. Trafiła cię kula poltergeista w nieosłonione miejsce na torsie. Masz jego jeden pocisk w ciele. Czujesz się dość słabo, ale zdatnie do walki.
Offline
Atakuje trupojadów ze zdwojoną siłą.
M.H.N.
Offline
robiliście ich z Fineasem, ale teraz najgorsze, gdyż przenikające miecze bydle -poltergeist.
Nagle z murów zeskoczyła kobieta, którą wprowadziłeś na teren bractwa, z paroma butlami mołotovów ( 3 )
- Yo Brutaluś.
Powiedziała nieco cynicznie, nieco przyjaźnie.
Offline
- Rusz się! SPAL CHUJA!
Próbuje atakować poltergeista a w momencie użycia mołotova odskakuje.
M.H.N.
Offline
Rzuciła bardzo celnie mołotovem podpalając poltusia
- Teraz strzelajcie, kiedy się pali da się go ostrzelać.
Garrus zaraz zastosował poradę tym samym polter zmuszony był użyć maskowania.
Offline
Wali mieczem gdzie popadnie.
M.H.N.
Offline
- Dobrze panowie, teraz ustawcie się plecami do siebie i spróbujcie nie dać się zaskoczyć, no i...... zaufajcie mi.
Powiedziała nieco już niepewnym głosem kobieta.
Garrus i Fineas szybko się dostosowali do kolejnych rad. Wiedzieli, że kobieta wie co robi.
Offline
Ustawia się według jej rad.
M.H.N.
Offline
Podeszła do was i rozpaliła wokół całej waszej czwórki krąg ognia na alkoholu jednym z mołotovów, zaś ostatni zostawiła na później. Po chwili ogień ujawnił wam waszego przeciwnika, wtedy to rzuciła ona ostatnim mołotovkiem w poltergeista. Płonący poltergeist był na wykończeniu, ponieważ a) płonął i b) dostał kulkę od Garrusa. Był na tyle osłabiony, że stracił niematerialność. Był na wyciągnięcie twojego ostrza
- Dawaj brutek.
Powiedziała zawadiacko kobieta.
Offline
Tnie skurwiela mieczem.
// dopisek od kubix'a : nie o to chodziło z refundowaną naprawą *facepalm* //
M.H.N.
Offline
Jednym słowem opisując to co zostało z przeciwnika : ektoplazma....
Tu masz wybór, albo razem z towarzyszami przeszukać elitę, albo od razu iść z nimi z powrotem za wrota B
Offline